Dzisiaj brak weny, dzień nudny, brak sił na cokolwiek... jakoś tak czasem mam a Roxa jak zawsze żywa i daje czadu więc przy Niej, dla Niej te siły jednak trzeba mieć chcąc nie chcąc.
A mamuśka by tak odpoczęła i pomarzyła o przysłowiowych "niebieskich migdałach" ehh...
No dobrze, czas powrócić jednak na Ziemię i tymczasem malutka relacja w formie fotek w czasie naszej drogi do szkoły...
Roxana
kurteczka NAME IT
legginsy ZARA
trampeczki PRIMARK
opaska NEXT
torebka JELLYCAT
ojjj z coś wiem jak to jest gdy się nie ma siły,a mała dokazuję ...zastanawiam się skąd ta energia ?
OdpowiedzUsuńBuziaczki pa:)
:) No właśnie, skąd?
UsuńDla kogo jak dla kogo ale dla maluszka ona zawsze jest ;)
Buziaczki