piątek, 17 maja 2013

Lazy days


Dzisiaj brak weny, dzień nudny, brak sił na cokolwiek... jakoś tak czasem mam a Roxa jak zawsze żywa i daje czadu więc przy Niej, dla Niej te siły jednak trzeba mieć chcąc nie chcąc.

A mamuśka by tak odpoczęła i pomarzyła o przysłowiowych "niebieskich migdałach" ehh...


No dobrze, czas powrócić jednak na Ziemię i tymczasem malutka relacja w formie fotek w czasie naszej drogi do szkoły...





  








Roxana
kurteczka NAME IT
legginsy  ZARA
trampeczki  PRIMARK
opaska  NEXT
torebka  JELLYCAT

2 komentarze:

  1. ojjj z coś wiem jak to jest gdy się nie ma siły,a mała dokazuję ...zastanawiam się skąd ta energia ?
    Buziaczki pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No właśnie, skąd?
      Dla kogo jak dla kogo ale dla maluszka ona zawsze jest ;)
      Buziaczki

      Usuń